SIDS - zespół nagłego zgonu niemowląt, – nagła śmierć pozornie zdrowego niemowlęcia, w czasie snu.

Co roku w Polsce umiera około 200 dzieci na SIDS, w Stanach zjednoczonych 3,5 tysiąca. Śmierć łóżeczkowa zdarza się raz na kilka, kilkanaście tysięcy urodzeń. Najczęściej dotyka maluchy od 1. do 6. miesiąca życia. Zazwyczaj jest to drugi miesiąc. Dziecko zasypia i już się nie budzi. W trakcie snu przestaje oddychać bez określonych przyczyn zdrowotnych.

Niestety do dzisiaj nie określono przyczyn bezpośrednich i jednoznacznych, przez które dochodzi do SIDS. Lekarze mówią jednak o zespole czynników, które mogą do niego doprowadzić. Łączą nagłą śmierć dziecka z wiekiem matki, powikłaniami w ciąży, infekcją dziecka, zwyczajem spania z dzieckiem w łóżku, układania malucha na brzuchu do spania, wcześniejszymi poronieniami matki itp. Poniżej przestawię kilka zasad, którymi według lekarzy należy się kierować, by zmniejszyć ryzyko śmierci łóżeczkowej:

1. Niemowlęta należy zawsze układać do snu w pozycji NA PLECACH.
Spanie na plecach zmniejsza ryzyko uduszenia z powodu wciśnięcia buzi w materac lub poduszkę. Bardzo powszechne układanie na boku również nie jest bezpieczne prawdopodobnie ze względu na większe ryzyko przekręcenia się na brzuch. 

2. Niemowlę powinno spać w swoim łóżeczku, ale w sypialni rodziców, blisko ich łóżka. 
Takie postępowanie zmniejsza ryzyko SIDS o 50%. I o tyle o ile spanie w jednym pomieszczeniu nie budzi żadnych wątpliwości to spanie w jednym łóżku już tak. Dlaczego?
W wielu badaniach udowodniono, że spanie niemowlęcia w jednym łóżku z rodzicami, zwłaszcza do 6. miesiąca życia zwiększa ryzyko zgonu niemowlęcia.

3. Powinno się wybrać twardy materac i dobrze naciągnąć prześcieradło. 
Miękkie podłoże do spania zwiększa ryzyko SIDS 5-krotnie.

4. Pokój w którym śpi dziecko powinien być regularnie wietrzony, nie zbyt chłodny i nie zbyt przegrzany. 

5. NIE WOLNO wkładać do łóżeczka dziecka żadnych pieluszek zabawek, drobiazgów. Każda z tych żeby stanowi ogromne niebezpieczeństwo, ponieważ w każdej chwili w wyniku ruchów dziecka, może znaleźć się na jego twarzy i uniemożliwić oddychanie.

6. Zakazane są również OCHRANIACZE na szczebelki, które niestety wciąż są bardzo popularne w domach, gdzie są niemowlęta. Piediatrzy twierdzą, że niemal każdej śmierci łóżeczkowej dziecka można byłoby uniknąć, gdyby do łóżeczka nie były przywiązana ta ozdoba. Jest o wiele bardziej niebezpieczna, niż nam się wydaje. 

Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Saint Luis wzięli pod lupę dane z amerykańskiej Komisji Bezpieczeństwa Produktów Konsumenckich. Okazało się, że w okresie od 1985 do 2012 roku doszło do 48 śmierci niemowląt, których przyczyną były ochraniacze do łóżeczek dziecięcych. Kolejne 146 dzieci uległo podduszeniu lub zadławieniu.  

W łóżeczku poza dzieckiem, w ewentualnym śpiworku, nie powinno się w zasadzie znajdować nic więcej.
Pamiętajcie, że obecnie łóżeczka niemowlęce są tak produkowane, aby nie stwarzać ryzyka zaklinowania się głowy między szczebelkami.
Niestety marketing firm produkujących takie akcesoria jest bardzo silny co wraz z ich urokiem sprawia, że rodzice często decydują się na zakup tych „cudeniek”.



SIDS jest uważany za najczęstszą przyczynę śmierci niemowląt. Dotyczy on od 0,1 do 6,0/1000 żywych urodzeń. Częstość jego występowania zależy od obecności czynników ryzyka oraz profilaktyki.
Najwyższy współczynnik występowania śmierci łóżeczkowej obserwowano w Australii i Nowej Zelandii do początku lat 90. XX wieku. Wynosił wtedy 6/1000 żywych urodzeń. Po wprowadzeniu programu profilaktycznego uzyskano jego redukcję do 1/1000.
W Europie i USA kampania informacyjna dotycząca postępowania profilaktycznego obniżyła częstość SIDS do 0,56-0,57/1000. 
W Polsce wskaźnik występowania nagłej śmierci niemowląt wynosi ok. 0,12-0,18/1000.

Netografia:

 

Komentarze